Karol Darwin od najmłodszych lat musiał sprostać bardzo trudnemu zadaniu zaspokojenia ambicji ojca. Zamożny lekarz pokładał w swoich dwóch synach duże nadzieje. Młodszy z braci Karol wydawał się mniej uzdolniony. Nie radził sobie najlepiej z greką czy łaciną. Ścisłe przedmioty takie jak algebra również nie były jego mocą stroną. Kiedy opuszczał szkołę ojciec uważał go za chłopca, stojącego pod względem intelektualnym raczej nieco poniżej przeciętnego poziomu.