Ile czasu powinno poświęcać się na czytanie

Najbardziej boimy się tego czego nie rozumiemy. Nie pojmując świata, w strachu przed życiem biernie reagujemy na bieg wydarzeń. Niewiedza sprawia, że bardziej przypominamy zwierzę popychane prostymi instynktami, które goni w kierunku nagrody i ucieka przed nieznanym.

Wysiłek włożony w naukę determinuje nasz poziom zrozumienie świata. Posiadając ograniczoną ilość danych zwykle podejmujemy złe decyzje. Jakość myślenia zależy w głównej mierze od posiadanych informacji. Poszerzając własną wiedzę jesteśmy wstanie trafniej ocenić otaczającą rzeczywistość, wyciągać prawidłowe wnioski i podjąć lepsze decyzje. Lepsze decyzje przełożą się na lepsze wybory, natomiast lepsze wybory prowadzą do lepszych rezultatów.

Czytanie jest najlepszym sposobem na nauczenie się rzeczy, które najwybitniejsze umysły opanowały przed nami. Praktycznie każdy problem jaki posiadamy jest już rozwiązany. Musimy tylko znaleźć i przeczytać książkę zawierającą odpowiedź na nurtujące nas pytania. Lektura pozwala pozyskać narzędzia, które możemy wykorzystać do realizacji życiowych celów. Dlatego czytanie jest najlepszym sposobem na stanie się mądrzejszym człowiekiem.

Ale czy zawsze tak jest?

Niekoniecznie…

Czytanie jako akt odtwórczy

Dla Artura Schopenhauera lektura była tak ważnym zajęciem, że w swoim dziele “W poszukiwaniu mądrości życia” poświęcił czytaniu i książkom osobny rozdział. Co zaskakujące czytanie dla niemieckiego filozofa nie było, aż tak pozytywną czynnością jak można by się spodziewać:

Czytanie jest tylko surogatem własnego myślenia. Daje się wówczas prowadzić innemu własne myślenie na pasku.[…] Czytać znaczy myśleć cudzą głową zamiast własną. Otóż dla własnego myślenia, z którego zawsze próbuje się rozwinąć jakiś, choćby nawet niekonsekwentnie zamknięty system, nic bardziej nie szkodzi niż zbyt silny dopływ cudzych myśli wskutek stałego czytania, te bowiem, wyrastają z innego ducha, przynależne do innego systemu, noszące inną barwę, nigdy nie zbiegają się razem w całość myślenia, poznania i przekonania, lecz raczej [budują] w głowie wieże Babel, powodując po cichu babilońskie pomieszanie języków. Duchowi, który się nimi nadmiernie wypełnił, odbierają teraz wszelką jasność poznania i w ten sposób niemal go dezorganizują.Artur Schopenhauer

I dalej pisze:

W gruncie rzeczy tylko własne zasadnicze myśli mają prawdę i życie; albowiem tylko je rozumie się naprawdę i w pełni. Obce, przeczytane myśli są pozostałością z cudzej uczty, odłożonym ubraniem obcego gościa.Artur Schopenhauer

Zgadzam się z głównym wnioskiem Schopenhauera, że własne myśli mają dla człowieka największą wartość, ponieważ wypływają z nas samych i tylko swoje myśli możemy dogłębnie zrozumieć. Jednak to, czy czytanie będzie tylko biernym aktem podążania za myślami autora, czy umysłowym ćwiczeniem prowadzącym do mądrości, zależy tylko od tego w jaki sposób czytamy.

Nie powinniśmy jedynie podążać za myślami autora, ale starać się aktywnie myśleć i polemizować z czytanym tekstem. Z książkami sprawa ma się podobnie jak z jedzeniem. Musimy je najpierw strawić, aby przyniosło pożytek ciału. Natomiast myśli innego człowieka powinny zostać poddane analizie, jeśli chcemy stać się mądrzejsi po skończeniu lektury.

Czytanie nie może stać się szkodliwe, kiedy robimy to we właściwy sposób oraz używamy własnego myślenia. Otwierając książkę bez celu stajemy się biernym czytelnikiem, boimy się wejść w polemikę z autorem i wstydzimy się własnych oryginalnych myśli, sądząc, że nie są wystarczająco dobre. Jedyną czynnością, na którą sobie pozwalamy to uległe powtarzanie cudzych słów w własnej głowie. Dlatego chcąc odpowiednio podejść do lektury musimy zadać sobie dwa pytania:

  • Dlaczego sięgamy po książkę?
  • Jaki jest cel naszego czytania?

Jeśli naszym nadrzędnym celem podczas lektury będzie nauka, to automatycznie zmieni się nasz sposób czytania. Posiadając odpowiednią motywację i cel będziemy wstanie odpowiednio podejść do zadania, jakim jest pogłębianie własnej wiedzy. Tylko wtedy dobrze wykorzystamy czas spędzony nad książką.

Ile powinno się czytać?

Schopenhauer zauważył, że to, czy czytamy zbyt wiele nie determinuje czas poświęcony lekturze, ale jakość książek, po które sięgamy:

Marnego nie można nigdy czytać za mało, a dobrego nigdy za często. Złe książki są intelektualną trucizną: psują ducha.
Warunkiem, by czytać to, co dobre, jest, by nie czytać złego; życie jest bowiem krótkie, a siły ograniczone.Artur Schopenhauer

Trafiające do nas informacje wpływają na to, co myślimy. Dlatego powinniśmy dokładnie selekcjonować źródła informacji.  Rezygnacja z telewizji, magazynów i bezwartościowej części Internetu na rzecz książek jest najlepszym posunięciem. Ludzie w dzisiejszych czasach cierpią na przeciążenie informacyjne, ponieważ czytają zbyt dużo płytkich i bezwartościowych informacji. Korzystając z Internetu szybko przechodzą z jednej informacji do drugiej, zapominając zaraz co przeczytali. Takie czytanie jest zawsze szkodliwe niezależnie od poświęconego mu czasu.

Typowa osoba nie czyta książek, ale ogląda telewizje i przesiaduje na Internecie kilka godzin dziennie. Przeglądanie portali rozrywkowych jest łatwiejsze i wymaga mniej wysiłku niż czytanie w skupieniu wymagającej książki. Jednak łatwe i przyjemne rzadko jest pożyteczne. Jeśli nie chcemy mieć poczucia, że czytamy zbyt dużo, powinniśmy sięgać po książki, dobre książki, ponieważ takich nigdy nie można czytać za wiele. Sięgając po myśli inteligentnych ludzi nie musimy wymyślać koła od nowa. Jeden świetny pomysł może doprowadzić nas do niebanalnych wniosków, które znacząco przełożą się na jakość naszego życia.

Jednak oprócz czytania wartościowych dzieł równie ważna jest sztuka nieczytania:

Dziewięć dziesiątych naszej obecnej literatury nie ma nic innego na celu niż wyciągnięcie publiczności paru talarów z kieszeni; w tej sprawie sprzysiężyli się – związali się niecnym spiskiem autor, wydawca i recenzent.[…] Dlatego ze względu na naszą lekturę szczególnie ważna jest sztuka nieczytania. Polega ona na tym, że tego, co w danym czasie właśnie zajmuje szerszą publiczność, z tego też powodu nie bierze się do ręki, na przykład politycznych lub literackich pamfletów, powieści, poezji itp., które właśnie zdobywają rozgłos i osiągają parę wydań w pierwszym i ostatnim roku swego życia. Raczej należy wówczas pomyśleć, że kto pisze dla głupców, zawsze znajduje wielką publiczność, i poświęcić skąpo odmierzony, przeznaczony na czytanie czas wyłącznie dziełom wielkich, przerastających resztę ludzkości duchów wszystkich czasów i narodów, na których wskazuje głos sławy. Tylko ci tworzą i pouczają naprawdę.Artur Schopenhauer

Od XIX wieku nic się nie zmieniło. Dzisiaj również książki, które zdobywają rozgłos rzadko zasługują na uwagę. W pogoni za zyskiem księgarnie wydają słabe książki w nadziei, że trafią w gust publiczności, który nie jest zbyt wyrafinowany. 90% pozycji znajdujących się na półkach nie zasługuje na to, aby wziąć je do ręki.

W Internecie sprawa wygląda jeszcze gorzej. Możliwość publicznego wyrażania własnych myśli przez każdą osobę posiadającą komputer sprawiła, że 99% treści online jest totalnie bezwartościowa. Otwierając przeglądarkę internetową powinniśmy włożyć starania w dotarciu do wartościowych informacji, jak i również unikać treści, które nie mają za zadanie niczego innego jak zabrać nasz cenny czas.

Skoro dobrych książek nie można czytać za wiele, to czy istnieje jakiś optymalny przedział czasu przeznaczony na czytanie, który przynosi najwięcej korzyści w stosunku do poświęconego czasu? Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba zastanowić się nad minimalną ilością czasu, jaką powinno poświęcać się lekturze, oraz czy istnieje moment, w którym korzyści z czytana zaczynają się zmniejszać.

Walcz z niewiedzą – czytaj minimum godzinę dziennie

Niewiedza degraduje człowieka wtedy dopiero, kiedy pojawia się w towarzystwie bogactwa. Biednego krępuje jego ubóstwo i nędza, jego osiągnięcia zastępują u niego wiedzę i absorbują jego myśli. Natomiast jeśli bogaci nie mają wiedzy, żyją tylko dla swoich rozkoszy, jak bydło, co można codziennie zobaczyć.Artur Schopenhauer

Ludziom o ograniczonej wiedzy brakuje pomysłów na życie. Czas wypełniają po brzegi rozrywkami, a własną wewnętrzną pustkę chcą zapełnić przelotnymi przyjemnościami. Tylko używają życia, ponieważ nie mają narzędzi do tworzenia.

Wyobraź sobie, że każdy żyjący człowiek jest artystą, który chce stworzyć mistrzowskie dzieło. Każdy twórca ma wewnętrzną potrzebę tworzenia, a jedyne czego potrzebuje to czasu i niezbędnych narzędzi. Co się jednak stanie jeśli malarz na palecie kolorów będzie miał tylko dwie barwy? Albo czy rzeźbiarz będzie wstanie stworzyć monumentalny pomnik mając do dyspozycji tylko młotek? Jest to niemożliwe. Do stworzenia wielkiego działa potrzebne są nie tylko chęci, ale również odpowiednie narzędzia.

Artysta posiadając precyzyjne i różnorodne narzędzia jest wstanie szybciej i dokładniej wykonać twórcze zadanie. Wielu ludzi nawet nie zaczyna pracy nad własnym wielkim dziełem, ponieważ brakuje im niezbędnych narzędzi. Niewiedza powstrzymuje ludzi od twórczego działania, odbiera im wiarę we własne siły i sprawia, że życiowe zadanie staje się niewykonalne.

Czytanie dostarcza nam instrumentów, które posłużą do wykonania życiowego powołania. Dlatego powinniśmy poświęcać na codzienną lekturę minimum godzinę dziennie. Kreatywne i twórcze myślenie wymaga zewnętrznego bodźca. Czytanie wartościowych dzieł jest jednym z najlepszych sposobów na zdobywanie nowych pomysłów i inspiracji. Ludziom, którzy w ogóle nie sięgają po książki, nigdy nie miewają oryginalnych myśli popychających ich do twórczego działania:

Z myślami mianowicie jest jak z ludźmi: nie zawsze można je wedle woli zawołać, lecz trzeba odczekać, aż przyjdą. Myślenie o jakimś przedmiocie musi samo z siebie się zjawić przez szczęśliwy, harmonijny zbieg zewnętrznego bodźca z wewnętrznym nastrojem i napięciem; a właśnie to nie chce się nigdy owym ludziom zdarzyć.Artur Schopenhauer

Plaga braku oryginalności w społeczeństwie związana jest z poważnym niedoborem wartościowego bodźca zewnętrznego. Umysł stymulowany codziennym skrolowaniem portali rozrywkowych nie jest wstanie spłodzić żadnego wartościowego pomysłu. Przeciętność myśli rodzi przeciętność.

Ważne jest to ile zapamiętasz, a nie to ile przeczytasz

Czytanie nie służy do kolekcjonowania ukończonych książek na domowej półce. Czytanie to nie wyścigi, w których wygrywa osoba z największą ilością przeczytanych pozycji. Nadrzędnym celem jest rozwój i dogłębne zrozumienie danego tematu:

Każdą ważną książkę należy natychmiast czytać dwa razy, po części dlatego, że za drugim razem lepiej poznaje się sprawy pozostające z nią [związane] i rozumie dobrze początek, dopiero gdy się zna koniec; po części dlatego, że każde miejsce czyta się za drugim razem w innym nastroju i humorze niż za pierwszym, przez co powstaje inne wrażenie i jest tak, jakby się zobaczyło jakiś przedmiot w innym oświetleniu.Artur Schopenhauer

Artur Schopenhauer doskonale wiedział, że czytać trzeba powoli i ze zrozumieniem. Ponowne czytanie świetnych książek pozwala wejść na głębszy poziom zrozumienia, a tym samym myśleć wydajniej o przedmiocie, o którym traktuje tekst. Dobre książki były pisane powoli i z celem. My również powinniśmy tak samo je czytać, jeśli chcemy jak najwięcej wynieść z nich pożytku.

Nie skupiajmy się nad tym jak dużo przeczytamy, ale jak dużo jesteśmy wstanie się nauczyć. Im bardziej śpieszymy się podczas czytania tym mniej zrozumiemy. Przy trudniejszych fragmentach powinniśmy się zatrzymać i czytać ponownie zdanie po zdaniu, aż zrozumiemy treść akapitu. Natomiast ważniejsze i trudniejsze książki warto czytać dwukrotnie dla lepszego zrozumienia materiału.

Jednak powolne czytanie ze zrozumieniem to nie wszystko, ponieważ podczas lektury powinniśmy chronić pomysły przed zapomnieniem:

Obecność jakiejś myśli jest jak obecność kochanki. Sądzimy, że myśli tej nigdy nie zapomnimy, a ta kochanka nie może nam stać się obojętna. Ale co z oczu, to z myśli! Najpiękniejsza myśl narażona jest na groźbę, że zostanie nieodwołalnie zapomniana, jeśli się jej nie zapisze, a kochanka, że od nas ucieknie, jeśli nie zostanie zaślubiona.Artur Schopenhauer

Ponowne czytanie trudnego materiału i robienie notatek mają za zadanie pomóc nam w nauce. Lepiej przeczytać mniej, ale gruntowne przestudiować materiał, niż czytać duże ilości książek zapominając co w nich było. Kończąc lekturę nie sięgajmy zaraz po następną. Dobrze jest utrwalić przeczytany materiał – napisać podsumowanie książki, przejrzeć zrobione notatki, przemyśleć ciekawe zagadnienia. Po konsumpcji lektury powinien nastąpić czas trawienia, który wyodrębni najlepsze pomysły z tekstu i odżywi umysł.

Więc ile powinniśmy czytać?

Wydaje się, że minimalną ilością czasu jaką powinniśmy poświęcać na czytanie to jedna godzina dziennie. Natomiast górna granica uzależniona jest tylko od naszych umiejętności przyswajania nowych informacji. Z własnego doświadczenia wiem, że trudna książka zawierająca bardzo dużo pomysłów będzie wymagała tyle samo czasu na robienie notatek i przemyślenia, co czas przeznaczony na jej czytanie. Na przykład, jeśli książę czytałem 8 godzin, to tyle samo czasu zajmie mi obróbka materiału.

Ludzka pamięć jest zawodna. Jeśli nie włożymy wysiłku w zapamiętanie materiału z książki, to po kilku latach nie będziemy pamiętać praktycznie nic z tego co przeczytaliśmy. Ilość czasu poświęcona lekturze nie ma najmniejszego znaczenia, kiedy przeczytany tekst ulega zapomnieniu.


Artykuł napisany na podstawie:

[1] Artur Schopenhauer – W poszukiwaniu mądrości życia, Tom II