Cześć, nazywam się Rafał i jestem zapalonym czytelnikiem.pasjonatem psychologii sukcesu.inżynierem.
Z zawodu jestem inżynierem elektrotechniki, a po godzinach moją pasją jest szukanie odpowiedzi na pytanie, jak funkcjonuje świat. Podczas studiów na Akademii Górniczo Hutniczej uświadomiłem sobie, że ludzie nie rozumieją samych siebie oraz środowiska, w którym żyją. Pośród tych zagubionych osób znajdowałem się i ja. Nie mogąc zaakceptować mojej niewiedzy, zacząłem szukać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Gdzież ich inteligencja i rozum? Wierzą wędrownym bardom i biorą sobie pospólstwo za pedagoga, nie zdając sobie sprawy, że większość jest bez wartości, a ludzi dobrych mało. Heraklit z Efezu
Żyjemy w społeczeństwie zagubionych ludzi, nie mających pojęcia jakie jest ich miejsce w świecie. Dzieję się tak, ponieważ żyjemy pomiędzy dwiema epokami, w której świat zatracił wszelką naturalność, normy kulturowe i poczucie bezpieczeństwa. Wzorzec życia w którym wychowywały się poprzednie pokolenia przeminął i jak na razie nie został zastąpiony przez nic innego. Dlatego teraz coraz częściej mówi się o kryzysie męskości.
Nasze zdezorientowanie pogłębia otaczający nas fałsz i nienaturalność. Koncerny żywieniowe oszukują nasz mózg faszerując jedzenie chemią. Będąc wystawieni na nieustanną pokusę zmysłów, rzucamy diety i sięgamy po fast food, tyjąc jeszcze bardziej. Korporacje chcąc sprzedać nam żywność bez właściwości, zalewają nas marketingowym bełkotem w stylu margaryny – sztucznie utwardzonego tłuszczu roślinnego – rzekomo mającego zbawienne właściwości dla zdrowia.
Otyli i schorowani oglądamy reklamy ukazujące wzorce urody niewystępujące w naturze. Wyznacznikiem piękna stała się kobieta z Photoshopa oraz mężczyzna mający napompowane przez sterydy mięśnie. Porównując się z nimi mamy o sobie przeciętne mniemanie. Firmy kosmetyczne i kulturystyczne doskonale wiedzą, że najlepszym konsumentem jest człowiek niezadowolony z własnego ciała. Myśląc, że odstajemy od normalności chcemy pozbyć się naszych niedoskonałości kupując kolejne produkty. Niestety zamiast upragnionej ulgi wpadamy w zaklęty krąg konsumpcji i pogoni za nieosiągalnym ideałem.
Środki masowego przekazu wtaczają nam swoją wizję sukcesu. Oglądając gwiazdy Hollywood wydaje się nam, że jak będziemy mieć sławę, bogactwo i piękne kobiety, to będziemy szczęśliwi. Z kolei nasi idole, których życia pragniemy strzelają sobie w głowę, przedawkowują narkotyki lub zdradzają swoje piękne żony z prostytutkami. W naszych głowach synonimami szczęścia są luksusowe i szybkie samochody, egzotyczne podróże oraz apartament z basenem. Następnie za kredyt kupujemy rzeczy, na które nas nie stać i których tak naprawdę nie potrzebujemy.
W społeczeństwie panuje także fałszywy wzorzec relacji, w którym aby być szczęśliwym w związku potrzebujesz pięknego i bogatego partnera z milionem pasji. Więc nie możemy się dziwić statystykom, że singli z roku na rok przebywa. Oczywiście wygląd i pieniądze są bardzo ważne, ale nie możemy zapominać o tym co jest najważniejsze. Chcemy wyjątkowej drugiej polówki z ukończonymi studiami prawniczymi, z sześciopakiem i której pasją jest skakanie ze spadochronem, lecz wyjątkowość jest tylko na chwilę. Najbardziej wartościowe jest to co opiera się o najzwyklejsze ludzkie wartości, o których zapominamy w świecie popkultury:
- Szczerość
- Szacunek
- Zaufanie
- Lojalność
- Poczucie bezpieczeństwa
- Oddanie
Z człowiekiem, który daje Ci takie cechy mógłbyś się zestarzeć, z osobą, która nie żyje powyższymi wartościami relacja jest katorgą.
Ta sama popkultura wmawia Ci, że miłość opiera się na romantycznym uczuciu, zrzucając odpowiedzialność za związek na motylki w brzuchu. Kiedy zauroczenie się kończy, związek naturalnie powinien się rozpaść. Choć filozofowie mówili, że miłość jest postawą, a nie ulotnym uczuciem.
Pragniesz być za wszelką cenę wyjątkowy, lecz aby stać się kimś trzeba wysiłku i czasu. Wszyscy mamią Cię obietnicą szybkiej i skutecznej zmiany. Żerują na Twojej naiwności i zagubieniu, wyciągając od Ciebie pieniądze. W poradnikach o samorozwoju wmawiają Ci, że osiągniesz spektakularny sukces stosując się do ich rad, choć tak naprawdę nie powiedzą Ci, że w Twojej sytuacji życiowej nie mają one żadnej wartości.
Nie mogąc nikomu zaufać stałem się Nihilistą, który codziennie dąży do wolności w myśleniu, poddając pod wątpliwość wszelkie utarte poglądy, przekonania i autorytety. Nihilizm oznacza dla mnie odróżnienie prawdy od iluzji, w której żyje większość ludzi.
Wypadkową moich starań oddzielenia świata realnego od imaginacji jest ten blog, którego misją jest:
- Dawać ludziom wartościowe i sprawdzone informacje.
- Przekazywać ponadczasowe wartości i sposoby postępowania, przystosowane do naszych czasów.
- Tworzyć więź z czytelnikiem opartej na zaufaniu i trosce o jego dobro.
- Budować lepszy kawałek Internetu.
Jeśli chcesz uczestniczyć w mojej drodze do zostania świadomym człowiekiem, rozumiejący siebie oraz otaczający go świat, to śledź mnie na Facebooku lub zapisz się na mój newsletter.